poniedziałek, 18 lipca 2011

Trzęsienie ziemi

Przeżyłam pierwsze w moim życiu trzęsienie ziemi. Dzisiaj, 17 lipca 2011 roku, zanotowano lekkie trzęsienie ziemi w Mediolanie, Genui, Bolonii, Weronie i całych północnych Włoszech.

Jeśli było przewidziane, to myśmy nic o nim nie wiedziały. Około godziny 21.00 poczułam, że coś trzęsie moim krzesłem. Na początku myślałam, że to Zosia próbuje w ten dziwny sposób zwrócić na siebie moją uwagę. Zdziwiłam się, gdy obróciwszy się nikogo za sobą nie zobaczyłam. Spojrzałyśmy tylko po sobie z Zosią ze zdziwieniem i podekscytowaniem. Nasze współlokatorki też poczuły drgania.

Chociaż wstrząs trwał tylko kilka sekund dostarczył nam wrażeń nie mniejszych niż powiedzmy potężna karuzela... Uświadomienie sobie, że cały nasz dom, cała powierzchnia, całe północne Włochy - zostały poruszone, drgnęły i że ja to odczułam tak wyraźnie, sprawia, że trochę kręci mi się w głowie...

Dla zainteresowanych:

http://www.giornalettismo.com/archives/134030/lieve-terremoto-a-milano-e-in-tutto-il-nord/

4 komentarze:

  1. A cóż to Aniu, zostałyście na dłużej w tym Mediolanie? Myślałam, że Erasmus się już skończył:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, u nas tutaj jeszcze trwa sesja. Nie pisałam nic na blogu, bo nie mam czasu po prostu. Mam zamiar napisać jeszcze zakończenie, ale dopiero po powrocie do domu (28.07)

    OdpowiedzUsuń
  3. zatem trzymam kciuki za egzaminy!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. no prosze...nie wiedzialam, ze piszesz bloga :) a juz zupelnie nie, ze to nie tylko ja bylam swiatkiem trzesienia ziemi :)
    Ewa B. Milanese ;)

    OdpowiedzUsuń