piątek, 3 grudnia 2010

Polska Misja Katolicka w Mediolanie

Mediolan to miasto wielonarodowościowe. W tramwajach można spotkać przekrój z całego świata (może też dlatego, że rodzimi Włosi raczej jeżdżą samochodami). Pełno tutaj Azjatów, arabów, skośnookich Japończyków, czarnoskórych murzynów z najdalszych zakątków Afryki. Na uczelni najwięcej jest Hiszpanów, sporo Portugalczyków, oprócz tego Francuzi, Słowacy, Holendrzy.

W tej mieszance wybuchowo - narodowościowej nie braknie również Polaków.
Polacy we Włoszech zazwyczaj czują się dobrze. Język włoski, chociaż oczywiście nie jest słowiański, ma wiele wspólnego z polskim, dla Polaków jest bardzo prosty w wymowie i przyjemny dla ucha. Poza tym Polacy mentalnie mają dużo więcej wspólnego z Włochami niż, powiedzmy, na przykład z Niemcami. Dlatego w Mediolanie, jak również w wielu innych miastach włoskich, mieszka wielu Polaków.

Santa Maria alla Porta - tak się nazywa polski kościół w Mediolanie. Znajduje się w centrum, całkiem niedaleko Duomo. Jest śliczny, barokowy, zadbany i nie zniszczony przez konserwację.


Dla mnie i dla Zosi niedzielna msza jest jakby małą, malutką wycieczką do Polski. Co tydzień nagle znowu znajdujesz się w miejscu gdzie wszystkich rozumiesz i jesteś rozumiany, gdzie można zapomnieć, że na zewnątrz jest włoski sklep, włoski fryzjer, włoska ulica i chodnik. Ten kościółek został "spolszczony" i chociaż wyglądem nie przypomina typowego kościoła polskiego, jest nasz.

Msze odbywają się dwa razy w tygodniu, w niedzielę o 11.00 i w czwartek o 17.30. Co niedzielę przychodzi bardzo wielu Polaków, kościół zazwyczaj jest pełny.
Na piętrze znajduje się biblioteka z książkami w języku polskim. Poza tym parafia posiada świeżo odnowioną kryptę przeznaczoną na różnego rodzaju imprezy i spotkania.

Polska Misja Katolicka w Mediolanie została założona dokładnie 10 lat temu. W poprzednią niedzielę, tzn. 28.11.2010 obchodziliśmy wielki Jubileusz istnienia polskiej parafii w Mediolanie. Po uroczystej mszy, na którą zostało zaproszonych kilku znajomych polskich księży pracujących we Włoszech, zeszliśmy do krypty, która tego dnia z okazji Jubileuszu została poświęcona i nadano jej imię Jana Pawła II.


W krypcie czekał na wszystkich poczęstunek przygotowany przez wiernych. Rozstrzygnięto też tam wielką loterię, w której można było wygrać m.in. aparat fotograficzny, suszarkę, talerz do pizzy albo lizaka:)
Ponieważ dowiedziałyśmy się, że ksiądz potrzebuje na ten dzień fotografa ja i Zosia, jako że, bądź co bądź, studiujemy architekturę, zgłosiłyśmy się na ochotnika.
Zdjęcia można zobaczyć na stronie:

http://pmkmilano.interfree.it/JUBILEUSZ-01.htm





 



Dobrze, że jest tutaj w Mediolanie polska parafia. Jest potrzebna, bo większość Polaków, których tutaj spotykamy mieszka na stałe i pracuje w Mediolanie. Myślę, że to bardzo pomaga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz